...no to może dziś co nie co o moim warsztacie 'pracy' i 'relaksu' .
Pochwalę się moją ukochaną staruszką :-) jeszcze z czasów panieńskich .
Jest nią maszyna Lily 555 firmy Husqvarna .
Pierwszy poważny zakup za własne zarobione - ciężko - pieniążki .
No ale dosyć o historii . Ma wiele funkcji - pewnie większości jeszcze nie używałam albo sporadycznie , ale z haftowanek korzystałam :-)
Początkowo wszystkim dzieciom w rodzinie i okolicy haftowałam imienniki na przedszkolnych ręczniczkach . Potem nadszedł czas i na mojego synusia.
... a potem na hobby lalkowe i tak to wyszło :
Modelką była moja jedyna scenak blondi , a ciuszki poszły już w świat .
hmmm. . . wspomnienia są milusie , chyba do tego wrócę i powstanie nowa kolekcja ubranek ?!
Dzięki za poświęcony czas .
Miłej nocki .
d.